Felieton: Czy w dzisiejszych czasach warto być WOLONTARIUSZEM?

5 grudnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wolontariusza. To dobra okazja, aby znaleźć organizację pozarządową bliską Twoich wartości i zainteresowań, zgłosić się do niej i wkroczyć w świat wolontariatu.

Zapewne wielu z Was, którzy nie rozpoczęli swojej przygody z wolontariatem zastanawia się: co on właściwie mi da?
I jest to słuszne pytanie, ponieważ nikt z nas nie chciałby zmarnować swojego czasu, który w obecnych czasach – prócz zdrowia – jest najważniejszą walutą w życiu człowieka. Zatem co zyskam, zostając wolontariuszem?

Moja przygoda z wolontariatem rozpoczęła się jeszcze w szkole podstawowej. Wtedy po raz pierwszy brałam udział w zbiórce charytatywnej „Dziewczynka z zapałkami”. Staliśmy wtedy przy kasach w galeriach handlowych i pomagaliśmy pakować klientom zakupy. W zamian osoby, którym pomogliśmy wrzucały do naszych skarbonek datek.

My zaś dawaliśmy wtedy symboliczną zapałkę. Miło wspominam tę akcję. I tak to się zaczęło… Jedna akcja za drugą. Pomoc przy wydarzeniach kulturalnych w formie wolontariatu, akcje charytatywne, zbiórki dobroczynne. Chyba od zawsze lubiłam pomagać. Idąc dalej tą drogą i angażując się w kolejne inicjatywy, doszliśmy wraz z siostrą i znajomymi do momentu utworzenia własnej Fundacji Lex Lupus. Teraz jako organizacja działająca non-profit sami organizujemy tego typu przedsięwzięcia: bieg Tropem Wilczym, zbiórki dla Domów Dziecka i Domów Pomocy Społecznej, happeningi skierowane do dzieci i młodzieży takie jak „Rodzinne malowanie flagi Polski kredą” lub „Tworzenie znaku Polski Walczącej” czy koordynacja ogólnopolskiego projektu „Rodacy Bohaterom” w województwie kujawsko-pomorskim.

Jeżeli zastanawiasz się dlaczego warto zostać wolontariuszem, pozwól że przedstawię Ci tylko kilka zalet wolontariatu. Przede wszystkim trzeci sektor to zasób ludzki. To nowo poznani wspaniali ludzie, a także zawiązane przyjaźnie na długie lata. Dołączając do jakiejś konkretnej fundacji czy stowarzyszenia, znajdujemy tam osoby, które mają zbliżone wartości do nas. Ale czy to oznacza, że w tych organizacjach są tylko ludzie tacy jak ja? Absolutnie. A nasza Fundacja jest dobrym tego przykładem. Zrzeszamy osoby wierzące, ateistów, ludzi różnych światopoglądowo, młodych i tych nieco starszych. Dzięki temu wzajemnie możemy się od siebie uczyć. Warto otworzyć się na innych, wyjść poza krąg swoich najbliższych znajomych, by móc trafić na ludzi, którzy mogą wnieść nową energię do naszego życia.

Działanie jako wolontariuszka daje mi ogrom satysfakcji. Człowiek zaprogramowany jest tak, by spełniać swoje potrzeby, także te wewnętrzne i duchowe. Pomoc innym, ich uśmiech, łzy wzruszenia – to dla mnie najlepsza nagroda. Może Ty również masz taką wewnętrzną potrzebę? Możliwe, że tylko brak działania na rzecz innych, hamuje Twój samorozwój. Na to pytanie musisz odpowiedzieć już sobie sam.

Będąc w tym miejscu możesz pomyśleć: no dobrze, ale co dokładnie da mi ten cały wolontariat? Jeżeli wolisz konkrety to warto spojrzeć na niego jak na zdobycie nowych kompetencji, wiedzy i doświadczeń. To nauka funkcjonowania organizacji pozarządowych, dobrego zarządzania czasem, a także planowania całej logistyki działań. Udzielając się charytatywnie, rozwijamy swoje umiejętności, także te interpersonalne związane z relacjami społecznymi. Pamiętam siebie w liceum – nieśmiała i totalnie brakowało mi asertywności. Nad tym można pracować. I nie trzeba mierzyć się z tym samemu. Działając społecznie takich rzeczy uczymy się naturalnie i samoistnie przychodzi to samo, lecz należy pamiętać, żeby umiejętności te pielęgnować, by nie wrócić do punktu wyjścia.

Wolontariat to nauka miłości, empatii i wrażliwości. Działając społecznie, jesteśmy otwarci na problemy i potrzeby drugiego człowieka. Pomagamy bezinteresownie. Nie patrzymy na to czy ktoś może nam się odwdzięczyć lub dać nam coś w zamian. Całego świata nie zmienisz, ale jeżeli uda Ci się choć trochę ulepszyć czyjś świat to już wygrałeś.

I już na koniec. Jeżeli boisz się, że nie dasz rady zgrać tego z innymi obowiązkami – pamiętaj, że wolontariat jest dobrowolny. Działasz wtedy, kiedy możesz. To również kwestia dobrego zarządzania swoim czasem.

Jeżeli powyższymi słowami zachęciłam Cię do poświęcania swojego wolnego czasu na rzecz wolontariatu – cieszę się bardzo, powodzenia! Zaś jeżeli jesteś już wolontariuszem czy wolontariuszką – pięknie Ci za to dziękuję. Nie ma nic cenniejszego w trzecim sektorze niż ludzie, który go tworzą.

Do zobaczenia przy różnych akcjach!

Angelika Jaworska-Osiak